poniedziałek, 28 marca 2011

:)


w niedzielę, 27 marca, nasza pierworodna ukończyła 11 lat. zleciało jak z przysłowiowego "bicza strzelił" ;)
planowaliśmy ładniejszą pogodę, a co najważniejsze wyższą temperaturę, ale niestety nie udało się. ale był tort, były świeczki, życzenia, prezenty... robiłyśmy muffinki. mam naprawdę fantastyczną córkę. i oby kontakt między nami nie uległ zmianie. tego sobie życzyłyśmy nawzajem.
tyle prywaty. a w ART CAFFE koncert i karaoke. czyli muzycznie. co prawda nie było nas na miejscu, bo ja ostatnio dużo czasu spędzam leżąc (takiej, to dobrze ;)), ale czytałam, słyszałam i widziałam zdjęcia. chyba źle nie było. CITIZONE jeszcze u nas zagości, dlatego Ci, którzy nie byli i nie słyszeli, mogą jeszcze tę stratę nadrobić. już dziś zapraszamy.
a internet w ART działa bez zarzutów. szybko, sprawnie i bez zbędnych kabelków.

2 komentarze:

  1. 11 lat...niewiarygodne jak te dzieci się starzeją...tylko my ciągle piękni i młodzi:)

    OdpowiedzUsuń

hm...