piątek, 25 grudnia 2009

świątecznie

zdrowych i spokojnych świąt. nie jedzcie za dużo, bo po świętach pojawi się problem w postaci boczków. wiem coś o tym ;)
poza tym życzymy Wam, żebyście święta spędzili rodzinnie, w gronie ukochanych osób, z wymarzonymi prezentami pod choinką.

do zobaczenia w drugi dzień świąt. jesteśmy dla Was od 10.00 rano w sobotę 26.12. zapraszamy.

środa, 23 grudnia 2009

otwarte!!!

otworzyliśmy. udało się,po mimo złych wróżb kilku "przyjaciół"!!! tak jak obiecaliśmy o godzinie 21.00 przywitaliśmy pierwszych gości.
wszystkim bardzo dziękujemy za przybycie. to był dla nas bardzo ważny dzień, który chcieliśmy spędzić w gronie przyjaciół. dlatego dziękujemy, że przyszliście.
i dziękujemy wszystkim za pomoc. bez Was nie dali byśmy rady. robota paliła nam się w rękach. tylko żeby zdążyć. żeby nie zawieść. i daliśmy radę. wigilia art caffe odbyła się po raz kolejny. z cudownymi ludźmi. raz jeszcze dziękujemy, że z nami byliście.
pracujemy do 6.00 rano. zaczynamy od 8.00 pyszną kawką. wpadajcie do nas. zapraszamy.
a hokus pokus na razie zamknięte. tak jak mówiłam po świętach rozpoczyna się tam mały remont. mam nadzieję, że potrwa tylko chwilę i że też Was miło zaskoczę.

polecam każdemu otwarcie kawiarni. otwierasz i masz :D są tacy, którzy w to wierzą. wiara to podstawa. im wszystkim życzę szczęścia.




a! i jeszcze jedno. bardzo ważne. Maćku jestem obrażona. mam nadzieję, że coś z tym zrobisz ;)

niedziela, 20 grudnia 2009

drobne zmiany

od dziś hokus pokus zamknięty. ale nie na długo. we wtorek otwieramy górę i wszystkich Was gorąco zapraszamy. a w przerwie między świętami a Nowym Rokiem planuję wykończyć dół tak, żeby wreszcie było super i może uda mi się w końcu połączyć dół z górą, choć mróz nie odpuszcza. tak więc nastąpią drobne zmiany, ale chyba na lepsze. :D

sobota, 19 grudnia 2009

ciepło!!!!

kochani, nareszcie ciepło!!! kaloryfery gorące. Rafał, Maciuś - kochani, nie zmarzniecie :D ciepło jest i na górze i na dole!!!

no i przypominam, że otwarcie we wtorek o 21.00 liczę na Was !!!

wtorek, 8 grudnia 2009

kochani!!!

nic nowego. nadal dół. coraz bliżej otwarcia, a ja mam już dosyć. nie mogę spać, śnią mi się jakieś koszmary, w dzień dopada mnie marazm i ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą. najczęściej pieniędzy oczywiście.
wyjechałabym gdzieś daleko, najlepiej na koniec świata i tam została na zawsze.
dodatkowo wysłuchuje, jakie "straszne" problemy mają inni i flaki mi się w brzuchu przewracają.
za dużo wzięłam sobie na głowę problemów i chyba nie daję rady. poza tym za bardzo liczyłam na "przyjaciół". jestem cały czas naiwną dziewczynką, która wierzy w ludzi, ich prawdomówność i i dobro.
Boże! nawet jak to piszę to chce mi się rzygać.
zostałam wystawiona do wiatru i to dość konkretnie. chyba najwyższy czas wystawić pazurki.

a poza tym przypominam wszystkim zainteresowanym, że otwarcie nowego art caffe nastąpi 22 grudnia, we wtorek o godzinie 21.00 i mam nadzieję, że Was nie zabraknie.
organizujemy również sylwestra. wszystkich chętnych do wspólnego witania Nowego Roku zapraszam już dziś do wpisywania się na listę, która to mieści się w hokus pokus. bilety w cenie 170 złotych od osoby, a w tym bar otwarty, szwedzki stół przez całą noc uzupełniany, ciepły posiłek o północy, dobra muzyka do białego rana i tańce na dwóch poziomach lokalu.
serdecznie zapraszamy.

czwartek, 3 grudnia 2009

zimno i szaro

smutno mi. wokół mnie zmartwienia i dziwni ludzie, śmieją mi się w twarz i mam wrażenie, że daje im to ogromną satysfakcje.
chyba jestem już tym wszystkim zmęczona. boli mnie nieustannie głowa. nie chce mi się tego wszystkiego ciągnąć. wiem, że nie mam już odwrotu, że muszę pchać ten wózek i ten fakt powoduje chyba największą frustrację.
wszyscy wokół mnie mają do mnie pretensje, ciągle czegoś chcą,strzelają fochy... mam tego wszystkiego już serdecznie dość.

chciałabym już święta. dawno tak nie wyczekiwałam tego czasu spędzonego w domu, a bliskimi, którzy mnie kochają, jak teraz.