niedziela, 29 listopada 2009

ostatni dzień maratonu

kochani!!! dziękujemy Wam gorąco za towarzystwo. jesteście zawsze u nas mile widziani. wczoraj było na prawdę super. niestety ja i gruby nie dotrzymaliśmy wam kroku, gdyż wyprowadzka z tego przeklętego lokalu wycisnęła z nas ostatki sił. mamy jednak nadzieję, że bawiliście się dobrze i bez nas ;D

dziś ostatni dzień filmowy, dlatego zapraszam tych, którzy jeszcze chcieliby zobaczyć coś ciekawego. dodatkowo przypominam o Andrzejkach. może dowiecie się czegoś ciekawego o swojej przyszłości ;)
pozdrawiam gorąco.

sobota, 28 listopada 2009

drugi dzień maratonu

po pierwsze witam serdecznie nowego obserwatora naszego bloga. miło, że do nas dołączyłeś, mam nadzieję, że odwiedzisz nas również w realu, czyli na Piotrkowskiej 83 w Łodzi :D zapraszamy.

dziś kolejny dzień filmowy.
- świeci z Bostonu - duffy
- juno - reitman
- więzień nienawiści - kaye
zapraszamy. wejście jest darmowe, a w poczęstunku oczywiście popcorn.
do zobaczenia :D

czwartek, 26 listopada 2009

weekendowy maraton filmowy

startujemy jutro. wyjątkowo. maraton trwać będzie piątek, sobotę i niedzielę. zapraszamy wszystkich, będzie na pewno interesująco. w poczęstunku popcorn. jak należy przy filmie. no i oczywiście nasze towarzystwo :D
w repertuarze między innymi:
- sierociniec - del toro
- całkowite zaćmienie - holland
- słodkie życie - fellini
- osada - shyamalan
- oczy szeroko zamknięte - kubrick
liczymy na Waszą obecność.

środa, 25 listopada 2009

andrzejki

już niebawem andrzejki. zapraszamy z tej okazji na huczną zabawę. w nocy z 29 na 30 listopada wywróżymy sobie przyszłość ;D tak z przymrużeniem oka oczywiście.

a jeśli chodzi o remont w art caffe, to trwa on nadal. każdego dnia widać więcej i więcej. ale do końca jeszcze wiele zostało. jednak termin 22 grudnia jest cały czas aktualny. zapraszamy wtedy wszystkich na wielką wigilię art caffe, która stała się już tradycją. w nowym lokalu będzie więcej miejsca, żeby Was wszystkich pomieścić. zapraszamy.

czwartek, 19 listopada 2009

remontu ciąg dalszy

kasa, kasa, kasa... boże, dlaczego jej tak mało?
praca wre. jest dobrze, jak na razie wszystko przebiega według planu. na samym środku leży kupa gruzu. ale jestem dobrej myśli, jak zawsze optymistyczna. ciekawe jak wiele we mnie jeszcze tego optymizmu.
trochę jestem tym wszystkim zmęczona. nie, nie trochę. bardzo. za dużo wzięłam sobie na głowę. za dużo złych ludzi wokół mnie. teraz, kiedy potrzebuję wsparcia, dobrego słowa i obecności przyjaciół, mogę liczyć jedynie na Grubego i siebie.
ale mój niedźwiad daje rade. wspieramy się wzajemnie ;)

no, to trochę wylałam smutków, od razu mi lepiej.
pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zobowiązuję się do systematycznego informowania Was jak się sprawy mają w nowym Art Caffe.

poniedziałek, 16 listopada 2009

no i poszły konie po betonie...

ruszyliśmy z remontem. dziś rano wjechała zwarta ekipa dość dużych mężczyzn, którzy burzą, demontują, ustawiają, skrobią, szpachlują i takie tam... mam nadzieję, że będę miała nad tym kontrolę i będzie tak jak sobie wymarzyłam.
dziś też mogę oficjalnie wszystkich poinformować, iż kawiarnia art caffe, którą prowadzimy przenosi się nad hokus pokus. oba te miejsca będą połączone ze sobą zewnętrzną klatką schodową i czynni będziemy prawie całą dobę.
doszły do mnie niestety informację, że już "komitet podwórkowy" działa, by nie doprowadzić do tego pomysłu i zabronić funkcjonowania tego klubu, co za tym idzie pozbawić mnie pracy, ale nie takie rzeczy już przerabiałam. swoją drogą, są ludzie, którzy mają na prawdę dużo wolnego czasu, może nawet za dużo i szukają dziury w całym i pomysłu, jak tu zatruć życie innym. mam nadzieję, że to również zostanie przeczytane przez wyżej wymienionych.

a poza tym jestem chora. jeszcze nie wiem na co, ale boli. potwornie. całą noc nie spałam. boli mnie szyja, nie mogę się ruszać, drętwieje mi ręka...
chyba mnie przewiało :(

piątek, 13 listopada 2009

13 piątek

pięknie rozpoczęty. najpierw ciężko było mi się podnieść. jakaś masakra. wszystko bardzo szybko się później działo. poganianie dzieci, w pośpiechu nakarmienie Garfielda, biegiem do auta, szybko pod szkołę i rura do pracy. a tu nagle zza krzaczorów policja. i machają do mnie tym swoim lizakiem.
"dzień dobry, prawo jazdy i dokumenty auta poproszę, o a pani szanowna bez pasów, zapraszam do samochodu."
o kurwa, no to jestem ugotowana!
posiedzieliśmy sobie chwilkę dłuższą wraz z panem policjantem w jego aucie i okazało się iż:
- wyprzedzałam na pasach,
- nie miałam zapiętych pasów bezpieczeństwa,
- nie miałam przeglądu,
- nie miałam ubezpieczenia
dostałam mandat w wysokości 50 złotych, 0 punktów karnych i oddany dowód rejestracyjny. HA!!!
królowa może być tylko jedna :D

czwartek, 12 listopada 2009

Milioner z ulicy

dziś filmowo. gorąco zapraszamy.
może macie filmy, które chcielibyście raz jeszcze obejrzeć. przynieście je, chętnie zobaczymy je z Wami. my zaproponujemy coś z naszej filmoteki, np. "SLUMDOG MILLIONAIRE", "ZAKOCHANI WIDZĄ SŁONIE", "CAPOTE", "BEZDROŻA", "LEON ZAWODOWIEC".
czekamy na Was :D

środa, 11 listopada 2009

becherovka i remik ;)

witajcie wszyscy.
wczoraj bawiłam się na prawdę fantastycznie. sporo gości nas odwiedziło, bardzo dziękujemy. było bardzo wesoło i przyjaźnie. na barze królowała becherovka i gorzka żołądkowa. byli też tacy, którzy znaleźli radość przy kartach grając w remika. oj, bawiłam się na prawdę świetnie z fantastycznymi ludźmi. w domu byłam chyba o 5.00 rano ;)

oby więcej takich wieczorów. życzę ich Wam i samej sobie również :D

a w czwartek zapraszam wszystkich na wieczór filmowy. przy piwku, popcornie i oczywiście miłym towarzystwie.

poniedziałek, 9 listopada 2009

Św. Marcina

w środę, 11.11.2009 zapraszamy wszystkich na rogaliki marcińskie. do tego gorąca herbatka, może jakieś grzane wino i od razu zrobi nam się weselej i cieplej.
zapraszamy już dziś. wszystkich, którzy odwiedzają nas systematycznie i nowych gości również. przypominam, ul.Piotrkowska 83, na samym końcu podwórka.

poniedziałek, 2 listopada 2009

wypijmy za duszki ;)

zapowiadało się bardzo spokojnie, a skończyliśmy o 6.00 rano. bardzo sympatyczna noc, wśród znajomych. kochani, bardzo dziękujemy za pamięć.
Marcinku, obiecuję, że wizyta w NARRAGANSET jest aktualna, jednak sam rozumiesz, że w sobotę byłoby to nie możliwe ;)

a dziś zaczynamy od nowa, start o 20.00 zapraszamy serdecznie.