nareszcie przyszła. długo wyczekiwana, wypatrywana zza okien.
jest. i ja osobiście jestem bardzo zadowolona. po pierwsze, nie trzeba już tak często dorzucać do kominka. to dość ważne, zwłaszcza, że znacznie uszczupla kieszeń ;) po drugie wreszcie zacznę hasać po lesie z Whiskey. nauczy się oddawać nieczystości poza domem, mam nadzieję. po trzecie zacznę rozkoszować się faktem posiadania ogrodu. zakupiłam już szpadelek, łopatkę i grabki. czekałam na wiosnę, ponieważ mam głowę pełną pomysłów na jego aranżację.

podejrzę łabędzie, które przyfrunęły na nasz staw. sarenki zaglądające nam na podwórko. wiosna jest piękna na wsi.
nie znalazłam jeszcze minusów tamtejszego życia, ale będę Was informować na bieżąco ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
hm...