środa, 3 czerwca 2009

pasiasto

to kolejny miesiąc remontu. nie mam na nic czasu. komputer otwieram, żeby poczytać co ciekawego na moich ulubionych stronach i tyle. nic od siebie. jest bardzo prozaicznie. boli mnie kark, ręce...
nowy lokal zaczęłam niemądrze malować od ścian. ale dzięki temu wszystkie paski są już tam, gdzie powinny. teraz zostały mi sufity. masakra. przeklinam każde pociągnięcie pędzlem.
ale widać już koniec. jest coraz ładniej i to mnie napędza. bo jak tylko zakończy się ten cholerny remont, to wrócę do obrazów.

3 komentarze:

  1. :)) chetnie zobaczę Twoj nowy lokal:)) kawiarenkę dobrze myślę? czy coś mnie sie pomyliło?

    OdpowiedzUsuń
  2. :) kawiarenkę już mamy. Serdecznie zapraszam. Art Caffe :) Teraz (pod tym samym adresem), otwieramy nowy lokal, klub nocny, który najprawdopodobniej będzie się nazywał HOKUS POKUS.
    O samym lokalu i jego otwarciu napiszę niebawem na blogu.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

hm...