nie wiem, czy jest sens pisać cokolwiek skoro i tak nikt tu nie zagląda. "dawno nie pisałaś nic na blogu...", ale komu mam pisać? kto to czyta? nikt nie komentuje...
a w hokus pokus też cisza. wakacje to chyba najtrudniejszy czas w handlu. wszyscy się rozjeżdżają, grillują, opalają się. w ten weekend wzięliśmy z Was przykład i pojechaliśmy na grilla. ale była impreza!!! nawet trochę słońca złapałam.
ale i tak tęsknię za wrześniem, za Wami i za normalnym trybem pracy ;)
skarbie....ja czytam \, zawsze:)
OdpowiedzUsuńa nie komentuję bo nie uczestniczę w Waszym nocno-klubowo-kawowym życiu :)Nie to że akurayt do ciebie nie przychodzę, ja w ogóle nigdzie nie chodzę:) ale za to na bloga wpadam chętnie:)
Ja też czytam na bieżąco! A nie komentuję zbyt często, bo nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Ale jak wpadnę spowrotem do kraju, to na pewno zaszaleję u Was i wtedy Wam tu wysmaruję jakąś epistołę;)))
OdpowiedzUsuńSuper!!! bardzo Wam dziękuję :D
OdpowiedzUsuńOd razu mi lepiej !!!
Pozdrawiam :)
ja też czytam, ZAWSZE !!!
OdpowiedzUsuńA do hokus-pokus też niebawem zajrzę, bo się stęskniłam :)
Nie czytam, nie piszę, nie komentuję, nie zaglądam, nie piję, nie piję, więcej nie piję, kaca mam!!!
OdpowiedzUsuńIdę pooglądać sobie coś rudego na pocieszenie ;-)