poniedziałek, 10 sierpnia 2009

grill

nie wiem, czy jest sens pisać cokolwiek skoro i tak nikt tu nie zagląda. "dawno nie pisałaś nic na blogu...", ale komu mam pisać? kto to czyta? nikt nie komentuje...

a w hokus pokus też cisza. wakacje to chyba najtrudniejszy czas w handlu. wszyscy się rozjeżdżają, grillują, opalają się. w ten weekend wzięliśmy z Was przykład i pojechaliśmy na grilla. ale była impreza!!! nawet trochę słońca złapałam.
ale i tak tęsknię za wrześniem, za Wami i za normalnym trybem pracy ;)

5 komentarzy:

  1. skarbie....ja czytam \, zawsze:)
    a nie komentuję bo nie uczestniczę w Waszym nocno-klubowo-kawowym życiu :)Nie to że akurayt do ciebie nie przychodzę, ja w ogóle nigdzie nie chodzę:) ale za to na bloga wpadam chętnie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też czytam na bieżąco! A nie komentuję zbyt często, bo nie mam nic ciekawego do powiedzenia. Ale jak wpadnę spowrotem do kraju, to na pewno zaszaleję u Was i wtedy Wam tu wysmaruję jakąś epistołę;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!!! bardzo Wam dziękuję :D
    Od razu mi lepiej !!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też czytam, ZAWSZE !!!
    A do hokus-pokus też niebawem zajrzę, bo się stęskniłam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam, nie piszę, nie komentuję, nie zaglądam, nie piję, nie piję, więcej nie piję, kaca mam!!!
    Idę pooglądać sobie coś rudego na pocieszenie ;-)

    OdpowiedzUsuń

hm...