czwartek, 19 listopada 2009

remontu ciąg dalszy

kasa, kasa, kasa... boże, dlaczego jej tak mało?
praca wre. jest dobrze, jak na razie wszystko przebiega według planu. na samym środku leży kupa gruzu. ale jestem dobrej myśli, jak zawsze optymistyczna. ciekawe jak wiele we mnie jeszcze tego optymizmu.
trochę jestem tym wszystkim zmęczona. nie, nie trochę. bardzo. za dużo wzięłam sobie na głowę. za dużo złych ludzi wokół mnie. teraz, kiedy potrzebuję wsparcia, dobrego słowa i obecności przyjaciół, mogę liczyć jedynie na Grubego i siebie.
ale mój niedźwiad daje rade. wspieramy się wzajemnie ;)

no, to trochę wylałam smutków, od razu mi lepiej.
pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i zobowiązuję się do systematycznego informowania Was jak się sprawy mają w nowym Art Caffe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

hm...