poniedziałek, 16 listopada 2009

no i poszły konie po betonie...

ruszyliśmy z remontem. dziś rano wjechała zwarta ekipa dość dużych mężczyzn, którzy burzą, demontują, ustawiają, skrobią, szpachlują i takie tam... mam nadzieję, że będę miała nad tym kontrolę i będzie tak jak sobie wymarzyłam.
dziś też mogę oficjalnie wszystkich poinformować, iż kawiarnia art caffe, którą prowadzimy przenosi się nad hokus pokus. oba te miejsca będą połączone ze sobą zewnętrzną klatką schodową i czynni będziemy prawie całą dobę.
doszły do mnie niestety informację, że już "komitet podwórkowy" działa, by nie doprowadzić do tego pomysłu i zabronić funkcjonowania tego klubu, co za tym idzie pozbawić mnie pracy, ale nie takie rzeczy już przerabiałam. swoją drogą, są ludzie, którzy mają na prawdę dużo wolnego czasu, może nawet za dużo i szukają dziury w całym i pomysłu, jak tu zatruć życie innym. mam nadzieję, że to również zostanie przeczytane przez wyżej wymienionych.

a poza tym jestem chora. jeszcze nie wiem na co, ale boli. potwornie. całą noc nie spałam. boli mnie szyja, nie mogę się ruszać, drętwieje mi ręka...
chyba mnie przewiało :(

3 komentarze:

  1. Aga super ze remont juz sie zaczal. burakami o lasce lepiej sie nie przejmowac. niech walkujaja jakis serial lepiej przed TV.
    oby nie grypa:(

    Dav.

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana schody na zewnatrz , juz to widze pijane siostry w szpilkach spadajace dupa na beton i znowu bedzie lamentowanie "komitetu " ze dupa nie taka , ale pomysl fajny troche sciagniety z jazzgi ale tam nikt nie mieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. anonimowy, miło mi że piszesz, szkoda, ze anonimowo. pomysł z nikąd nie sciągnięty. to po pierwsze. schody na zewnątrz są nie tylko w jazzdze, ale to pomijam. poza tym, to nie będą schody na zewnątrz, tylko zabudowaną klatką schodową. a siostry nie takie schody pokonywały. bez obaw, ofiar nie będzie.

    OdpowiedzUsuń

hm...