czwartek, 12 lutego 2009

na parapecie


kawałek pracowni. taki trochę osobisty kawałek. stary kubeczek, wygięty nóż, szmata do wycierania pędzli...
jakże pięknie prezentuje się taki zwykły obrazek w świetle słońca. teraz zdobi moją ścianę.
hmm... ten fragment "pracowni" jest zdecydowanie ładniejszy na płótnie, niż był w rzeczywistości.



olej na desce pilśniowej oprawiony w drewnianą ramę 40x60

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

hm...