poniedziałek, 26 kwietnia 2010

prace ogródkowe

nadal nie rozwijam się twórczo. nie maluję, nie robię biżuterii, chociaż ciągnie mnie już do tego bardzo. ale moje pokłady energii wykorzystuję w ogródku. a jest co robić i na co popatrzeć. wiosna zamieszkała już z nami i chyba jest jej tam bardzo dobrze. tu w Łodzi w ogóle jej nie widać. jak zawsze śmierdzi i brudno, bez względu na porę roku. na wsi wiosnę widać na każdym kroku. z resztą ujęłam to na zdjęciach.













posadziliśmy ziółka, winogrono, przepiękną magnolię i wycięliśmy trochę zbędnych chojaków. efekty może nie są na razie bardzo widoczne, ale działka była bardzo zapuszczona. trochę potrwa, zanim osiągnie wymarzony efekt.
i odwiedzili nas niespodzianie Gocha z Michałem. a my tacy nie wyjściowi ;)

a w art caffe również nie najgorzej. w piątek była super zabawa. dopisali goście, a to najważniejsze, trochę pośpiewaliśmy i pstrykaliśmy zdjęcia z bardzo interesującymi hostessami ;)
zapraszam gorąco na najbliższe, piątkowe karaoke i przypominam o nadchodzącym weekendzie majowym, który najprawdopodobniej będzie wolny.

2 komentarze:

  1. No to dawaj te zdjęcia z "interesującymi hostessami"! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaraz tam niewyjściowi, normalnie ubrani, jak to wsioki ;-)))
    Ładnie tam u Was bardzo, no i nie będziecie się nudzić jeszcze długo, dłuuuuugo ;-)

    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń

hm...