czwartek, 22 lipca 2010

upały



1 komentarz:

  1. Nasze koty podobno się w Rąbieniu zadomowiły, Foch wszędzie i we wszystkim teściowi towarzyszy, najbardziej ciesząc się podlewaniem (lubi sukinkot wodę ;-)), Frida się zaszywa gdzieś na zewnątrz i wracają tylko, żeby coś zjeść.
    Kotom dobrze, ale my się dusimy trochę w mieście. Na szczęście powiedziano nam, że w taką pogodę będzie można szybko z małą wyjść na dwór, czego oczywiście nie możemy się doczekać...
    Hm, właśnie zauważyłem, że świeżo upieczony rodzic zawsze skieruje rozmowę na temat swojego maleństwa ;-))))

    OdpowiedzUsuń

hm...