poniedziałek, 31 maja 2010

pada, pada...

kolejny dzień deszczu. żyć się nie chce. wszystko płynie. na wsi mokro, deszczowo, burzowo, w Łodzi to samo. zaszyłabym się najchętniej pod ciepłą pierzynką i przespała ten koszmarny czas. nie da się, a szkoda.

posadziłam dziś kwiatki na ogródku art caffe. trochę ładniej się zrobiło. może wreszcie słońce nas odwiedzi... a jutro ma przyjechać nowy ogródek. oby tylko pogoda się zrobiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

hm...