wtorek, 1 czerwca 2010

szalony tydzień rozpoczęty!

ogródek nie dojechał, może jutro. masakra. nic nie dzieje się według mojego planu. w ogóle tydzień rozpoczęliśmy fatalnie. najpierw pożar instalacji, chory Adaś i ten ogródek nie dojechał. co jeszcze mnie spotka w tym tygodniu?
jeśli chodzi o święta i wolne, to nas jak zwykle to nie obowiązuje. działamy jak zwykle. godziny otwarcia podam jutro.
a weekend mam zamiar spędzić sama. gruby wyjeżdża w trasę a ja odpoczywam przy kominku. miła perspektywa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

hm...