niedziela, 12 lipca 2009

błogie lenistwo


śpię, piję, opalam się...
nic nierobienie może być bardzo przyjemne. zobaczymy jak długo wytrzymam. brakuje mi trochę kawiarni, zgiełku, ludzi...

dziś leżeliśmy na plaży. ha, ha opaliłam się.
dzieciaki pływają jak ryby, Gruby też w swoim żywiole.
a faceci są fantastyczni, można oszaleć. ciacha do schrupania.
że też ja taka wierna jestem...



a to te słynne, soczyste brzoskwinie :p

1 komentarz:

  1. Fajnie macie.
    Ale są tacy, którzy mają jeszcze fajniej :-)))))

    Trochę dziwnie jest nie móc iść do Art, ale jakoś to trzeba przeżyć. Wypoczywajcie tam sobie na maksa, jak nie wrócicie opaleni przynajmniej na kolor mieszanki Art Caffe, to nie uwierzymy, że w ogóle gdzieś wyjeżdżaliście ;-)))

    Trzymajcie się, też za Wami tęsknimy.

    PS
    Przywieź może paru Italiańców ze sobą, zrobicie wieczór włoski w HP z nimi, jako główną atrakcją ;-)))

    OdpowiedzUsuń

hm...