wtorek, 14 lipca 2009

czarne chmury

no więc wyobraźcie sobie, że tu też może zabraknąć pogody. wstaliśmy rano o 8.45. (nawet nie myślałam, że kiedykolwiek o tej godzinie będę mówiła, że jest poranna :D)
Hanka w robocie, na niebie piękne słońce, szybkie śniadanie i wyjazd na piękną plażę. no i w drodze nasze plany poszły w tzw. las. niebo całe zaciągnęło się chmurami. może przesadziłam, że były czarne, ale na opalanie nie było szans. wymyśliliśmy więc szybko, że zwiedzimy ruiny miasta Nora. tak więc dzisiaj spędziliśmy dzień w Norze :D. była śmieszna przewodniczka, która bardzo szybko mówiła i jestem z siebie podwójnie dumna, bo prawie wszystko przetłumaczyłam Grubemu. dzieci natomiast były potwornie znudzone.
po zwiedzaniu poszliśmy na plażę. chmury oczywiście nie zniknęły, ale temperatura przekraczała 30 'C, tak więc dzieciaki spędziły dzień w morzu.
teraz jest 20.00, nie ma czym oddychać, bo temperatura nadal przekracza 30'C, a do tego straszna wilgotność w powietrzu. szykujemy więc kolację, a później oddamy się takim przyjemnością jak karty, wódeczka i słodycze ;P

1 komentarz:

  1. No dobra, ale co to za lenistwo? Gdzie kolejne wpisy, hę?
    Hm... ;-)

    (Michał)

    OdpowiedzUsuń

hm...